Moja miłość do SH nie słabnie. Gdy byłam nastolatką uwielbiała kupować ubrania w tzw. ciucholandach. Ta miłość przetrwała do dziś, ale teraz zdecydowanie częściej wracam do domu z rzeczami do domu niż ubraniami. Kryształowe szklanki, kieliszki, piękne talerze, kryształowe miski i miseczki. Wazony. Jedyne i niepowtarzalne. Mam swój ulubiony sklep, gdzie znajduję te czary i gdy tylko jestem tam przejazdem w okolicy, zatrzymuję się i bardzo często znajduję takie perełki jak na zdjęciach poniżej.
Lubię też robić zakupy dla chłopaków właśnie w SH. Koszulki, kurtki przeciwdeszczowe, spodenki często nowe rzeczy z metkami, bardzo dobre gatunkowo i pomimo, że są z "drugiej ręki" zdarza się, że prócz moich dzieci służą jeszcze kolejnym maluchom.
Podczas ostatnich zakupów kupiłam kieliszki i niebieski talerzyk kultowej angielskiej marki Enoch Wood & Sons.
O, ja mam tak samo. Uwielbiam sh. Nawet jak na wyjazdach poza dom jestem to uwielbiam szperać w sh nieznanych mi do tej pory.
OdpowiedzUsuńTo są skarby. Przepiękne. Trochę zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bibeloty, ale w sh nigdy nic nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony i Sh i tam są takie cuda. Praktycznie tylko w tym jednym je znajduję.
UsuńCzy zdradzisz, gdzie takie cudowności można kupić?
OdpowiedzUsuńMój ulubiony Sh to ten w Brzeszczach obok hali sportowej jeśli coś Ci to mówi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Już mówi:).
Usuń